Artykuły
Wywiad z Tylasem (dla snowgirl.pl)
TOMEK TYLKA „TYLAS”
Informacje o Tylasie możecie znaleźć na jego stronie: tylas.info
Profil Tylasa na fb: http://www.facebook.com/ttylka
A my zapytałyśmy Tylasa, co sądzi o damskiej części świata snowboardowego i przy okazji dowiedziałyśmy się o nim czegoś więcej! 🙂 Przyjemnej lektury!! 🙂
Wywiad przeprowadziła Kasia
fot. Tomek Botoja
Powiedz, jak ogólnie oceniasz freestyle w damskim wykonaniu?
Cześć,
Oceniam go ogólnie bardzo dobrze. Niezależnie od tego czy jest to deskorolka, FMX, narty czy nasz snowboard- wygląda to całkiem nieźle:). Ze względu na różnice pomiędzy kobietami a mężczyznami min. w anatomii, widać różnice poziomów. Jednak coraz więcej można go zauważyć w mediach, sieci (min. snowgirl.pl:P), czy na miejscówkach. Ostatnio podczas kręcenia ujęć do naszej produkcji snowboardowej „Sorry”, towarzyszyła nam Joanna Gałysa. Pierwszy raz jeździła na takim wall’u (przeszkoda na kształt quaterpipe’u, najeżdżając prostopadle do ściany staramy się wyjechać jak najwyżej lub wykonać jakiś efektowny trik na niej). Miejscówka była hardcorowa tzn rozpęd za samochodem (linka) mało śniegu, betonowa ściana i stress temu towarzyszący… Mimo tego dała radę i odjechała parę niezłych trików. Było to dla nas motywujące:) i jest dowodem na to, że polskie dziewczyny też dają rady na płaszczyźnie snowboardowego freestyle’u!
Odpowiadając na to pytanie muszę wspomnieć o Tarze Dakides. Jest to raiderka starszej daty, która robiła mega fajne triki ponad 10 lat temu. Co powiecie na backside rodeo 5 na skoczni, gdzie lot to minimum 22 metry? Ta dziewczyna towarzyszyła najlepszym prosom na świecie i razem z nimi skakała i jibbowała na hardcorowych przeszkodach…
Podsumowując: Freestyle damski to świetna sprawa. Osobiście jestem dużym zwolennikiem:)
Masz pewnie kontakt z wieloma ludźmi z różnych krajów, więc czy możesz tak obiektywnie powiedzieć, czy riderkom z Polski daleko jest do światowej czołówki?
Tak, mam kontakt… jednak nie jest to niezbędne by stwierdzić, że nasze dziewczyny mają naprawdę wysoki poziom jeżeli chodzi o freestyle. Jako przykład wystarczy podać Paulinę Ligocką czy Katarzynę Rusin. Z tego co mi wiadomo zarówno pierwsza jak i druga dodały już obrót o 900 stopni do swojego repertuaru w half-pipie czy to na skoczni. Jest to bardzo wysoko postawiona poprzeczka, którą docenili również sponsorzy, dlatego dziewczyny zasilają światowe i europejskie teamy takich firma jak Roxy czy Dakine. Warto tu również wspomnieć o Joannie Zając, Dianie Sadłowski,Katarzynie Kwiecień, Juli Piaseckiej, Oli von Engel oraz dziewczynach ze skitestu. Wszystkie one reprezentują naprawdę fajny poziom oraz systematyczny progres. Myślę, że światowa czołówka jest w zasięgu ręki tylko trzeba włożyć w to dużo pracy i motywacji.
Wiemy, że jedną z rzeczy którymi się zajmujesz są szkolenia dla instruktorów. Czy według Ciebie dziewczyny mogą być lepszymi instruktorami niż faceci? I ogólnie jak dziewczyny radzą sobie w tej funkcji?:) Może mają więcej cierpliwości? No chyba że się mylę?:)
Tak, zajmuje się szkoleniami, od czasu do czasu pracuje przy wyciągu w Zakopanem i jeżdżę na wyjazdy z różnymi campami czy firmami. Podczas tych wszystkich akcji spotkałem trochę instruktorek snowboardu. Jeżeli chodzi o to czy są lepszymi instruktorami to tutaj płeć nie jest tego wyznacznikiem. Na dobrego instruktora składa się wiele czynników min. wiedza, umiejętności techniczne czy łatwość w przekazywaniu wiedzy i nawiązywaniu kontaktów. Jednak jeżeli chodzi o te dwa ostatnie czynniki to zaryzykuje stwierdzenie, iż łatwiej to przychodzi płci pięknej i może faktycznie macie trochę więcej cierpliwości 🙂
A tak ogólnie – w czym według Ciebie dziewczyny mogą być lepsze jeśli chodzi o snowboard?
Trudno mi to określić…tak jak pisałem wcześniej, mężczyźni maja lepsze możliwości ze względu na ich budowę. We freestyle’u bardzo ważna jest psychika i przełamywanie barier. Szczerze…to trudno mi stwierdzić w czym mogłybyście być lepsze.
A teraz pytanie na które mam nadzieję odpowiedź będzie taka jakiej się spodziewamy:) – dziewczyny lepiej się prezentują na nartach czy na desce? 🙂
Dziewczyny bardzo dobrze prezentują się zarówno na desce jak i na nartach. Jednak w moim przypadku odpowiem, że na snowboadzie, chociaż na nartach też dają radę 🙂
Z Twoich obserwacji podczas jazdy – czy mamy się czego wstydzić jako płeć piękna jeśli chodzi o technikę jazdy? Są jakieś typowe błędy dziewczyn które udało Ci się zauważyć i na które warto byłoby zwrócić uwagę?
Jeżeli chodzi o technikę jazdy to często u dziewczyn robiących kurs na instruktora zdarza się specyficzny błąd w pozycji. Jest to zbyt mocne wypychanie tylnej części ciała(tej pod biodrami):). Nasza pozycja musi być prostopadła do deski. Często obserwując z daleka snowboardzistów na stoku można od razu rozpoznać płeć po stylu jazdy. Technika dziewczyn jest o wile bardziej delikatna, mniej agresywna. Jednak wraz ze wzrostem doświadczenia wszystko się zmienia.
Masz może jakieś rady dla początkujących dziewczyn?
Nie poddawać się i ciągle dążyć do obranego celu. Nie zawsze wszystko się udaje od razu. Niejednokrotnie są to tygodnie, miesiące czy lata pracy. Nie zniechęcać się a jeżeli przyjdzie jakiś moment kryzysowy to oglądnąć jakiś dobry film snowboardowy w wersji damskiej albo zajrzeć na snowgirl.pl 😛
Chęci wzrosną i motywacja będzie wieksza:)
A czy zimą można Cię spotkać gdzieś na polskich stokach?
Jasne ,że tak. Najczęściej w rejonach Zakopanego i w okolicznych snowparkach. Zeszłej zimy byłem prawie codziennym bywalcem snowparku w Witowie oraz często jeździłem na Kasprowym. W tym sezonie na pewno często będę w Witowie, Czarnej Górze, Białce Tatrzańskiej i Kasprowym Wierchu.
Myślę, że dziewczyny są bardzo często pod głębokim wrażaniem wyczynów snowboardzistów w snowparku (czasem aż dech zapiera hehe:) ) – prawdopodobnie wiele z nich też chciałoby spróbować i nauczyć się jakichś imponujących trików (mam na myśli np. siebie). Pierwsze próby skoków i jazdy po boxie mam za sobą, ale boję się upadków, bólu. Co zrobić, żeby tego strachu było jak najmniej, żeby nauka trików i jazdy po przeszkodach była mniej bolesna?:)
Przede wszystkim trzeba znać własne możliwości, obowiązkowo trzeba mieć bardzo dobrze opanowana jazdę na desce. Przydałoby się też w miarę jeździć na druga nogę. Jest to bardzo ważne jeżeli chcemy zacząć się obracać w powietrzu i nie tylko. Tak jak w każdym sporcie trzeba zaczynać od rzeczy podstawowych i prostych takich jak np. obroty na płaskim, ollie, łapanie grabów podczas jazdy na krawędzi. Kiedy to wszystko utrwalimy można spróbować przenieś to na jakieś najprostsze konstrukcje typu box czy mała skocznia. Stopniowo trzeba sobie podnosić poprzeczkę. Trzeba mieć świadomość że to nie przychodzi samo tylko trzeba to wyćwiczyć. Druga ważną sprawą poprawiającą nasz komfort jazdy są różnego rodzaju ochraniacze jak kask czy żółw. We freestyle’u bardzo ważny jest komfort psychiczny. Jeżeli dany ruch mamy przećwiczony i wiemy jak go wykonać na sucho i jeżeli wiemy że ból towarzyszący upadkowi będzie zminimalizowany wtedy najprawdopodobniej nam się uda.
I takie pytanie na koniec – bardziej osobiste 🙂 Masz dziewczynę? A jeśli tak to czy jeździ na desce, czy Ty ją uczyłeś, czy też kręcą ją snowparki?:)
Tak, mam dziewczynę od sześciu zim. Niestety nie jeździ na desce. Nauczyłem jeździć na desce wiele osób jednak jej pomimo kilku prób nie udało mi się nauczyć tak żeby mnie satysfakcjonowało:) . Ogólnie zjechać z małej górki potrafi wykonuje przy tym parę skrętów. Jednak nie ma zajawy na snowboard. Jesteśmy przykładem na to, że przeciwieństwa się przyciągają:P. Jeżeli chodzi o snowparki i freestyle to podejrzewam, że ma tego przesyt. Jest to moja sprawka bo ciągle tylko jej opowiadam o jakiś moich pomysłach i ciekawostkach ze światka. A jak wiadomo „co za dużo to nie zdrowo”. Moja Marta interesuję się tańcem a konkretnie hip-hopem🙂
Jeszcze jedno – poza tym, że „ćpasz sport” to czym się jeszcze zajmujesz?:)
Oprócz „ćpania sportu”( zajmuje najwięcej mojego czasu), również poświęcam się szkole snowboardowej Snowboardschool.pl. prowadzę ją razem z Maćkiem i Basią. Organizujemy głównie kursy na instruktora snowboardu. Jestem w trakcie zamykania jednych studiów oraz w trakcie studiów podyplomowych na trenera snowboardu. Prowadzę stronę nazajawie.pl. Słucham dużo polskiego rapu- jestem zagorzałym miłośnikiem. Ogólnie staram się by wszystko kręciło się wokół snowboardu, jednak nie zawsze się tak da i oprócz tego wszystkiego pomagam mamie w rodzinnym biznesie- jestem kierownikiem produkcji i jeżdżę jako przedstawiciel handlowy po określonych zakątkach kraju-branża pasmanteryjna.
A tak w ogóle to pomysł na serię „Ćpaj sport” był Twój?:) Zajebiste filmiki!
Nie pomysł na serie filmików „ćpaj sport” wyszedł z inicjatywy firmy Stoprocent, a konkretniej jej szefa Winiego. Firma ta od samego początku naszej współpracy(ponad 4 lata) bardzo angażuje się w sport. Wspierają wielu sportowców min rajdowców, zawodników MMA, deskorolkowców, trialowców czy snowboardzistów. Pewnego dnia dostałem telefon żeby zrealizować taki materiał i został zrobiony. Co prawda miał wyjść na koniec zimy ale ze względu na problemy techniczne, został wypuszczony na początek sezonu. Podczas tej zimy będę chciał wypuścić parę odcinków z tej serii. Już jest kilka pomysłów na zwariowane akcje…czekamy tylko na śnieg!
I jeszcze Twoja opinia – portal snowgirl.pl – dobra inicjatywa czy raczej kiepski pomysł?:)
Świetna inicjatywa! Popieram!
Dziękujemy za odpowiedzi! Może jak sezon się skończy to powiesz nam o jakichś swoich obserwacjach odnośnie damskiego snowboardingu?:)
Oczywiście! Będziemy w kontakcie!
fot. Tomek Botoja