Artykuły
Wywiad z Natalią i Weroniką z AST Poland (dla snowgirl.pl)
WERONIKA BIELA
NATALIA FICEK
Riderki AST Poland
www.astpoland.com
Postanowiłyśmy zapytać dziewczyny z teamu jak to jest być „twardzielkami” i przy okazji dowiedzieć się o nich czegoś więcej!!
Myślę, że efekt jak najbardziej przypadnie Wam do gustu!
Wywiad przeprowadziła Kasia
NATALIA – 19 lat, mieszkam w Chorzowie, na co dzień studiuję na UJ na kierunku Biologia i Geologia i równocześnie na AWF na kierunku Sport w Krakowie (obydwa kierunki – studia dzienne). Jestem absolwentką SMS Zakopane. Oprócz snowboardu jeżdżę także na nartach, nawet całkiem nieźle 😉 bo zaczynałam trenować na nartach. Poza tym w wolnym czasie lubię gotować i piec, ze sportów to jeździć na rolkach, pływać na windsurfingu i od 2 lat także na wake’u bo bardzo mi się to spodobało. No i jeszcze robić zakupy – to jest niesamowicie przyjemne zajęcie 😉
Natalia (zdjęcie pochodzi ze strony www.astpoland.com)
WERONIKA – lat 20, mieszkam w Zakopanem, studiuję na UJ Matematykę i Fizykę. Poza snowboardem uwielbiam jeździć na nartach, staram się parę razy do roku wybrać ze znajomymi na Kasprowy. Zawsze szukam ciekawych wrażeń, od dawna planuję skoczyć ze spadochronem i mam nadzieję, że wreszcie w te wakacje się to uda.
Weronika (zdjęcie pochodzi ze strony www.astpoland.com)
Z tego co się widzi na stokach (polskich i nie tylko) większość dziewczyn wybiera jednak miękkie deski. Jak to się stało że Wy złamałyście tą prawidłowość i zostałyście „twardzielkami”?
Weronika: Miękka deska to oczywiście tez fajna zabawa, same czasami idziemy się poślizgać, ale snowboard alpejski to wyjątkowy sport . Tutaj liczy się prędkość i technika. Można na prawdę poszaleć i pościgać się. Wcześniej trenowałam narciarstwo alpejskie i stwierdziłam, że fajnie byłoby nauczyć się jeździć też na desce. Szybko zdecydowałam się zapisać do jakiegoś klubu snowboardowego. Zawsze bardziej ciągnęło mnie do sportów alpejskich niż freestylowych, więc twarda deska była dla mnie oczywistym wyborem.
Długo już jeździcie na twardym sprzęcie? A czy wcześnie próbowałyście jazdy na miękkiej desce?
Natalia: No oczywiście, chyba każdy „twardziel” najpierw zaczynał na miękkiej desce, dużo łatwiej jest się nauczyć jeździć. Oczywiście nie oznacza to, że miękka odeszła już w zupełne zapomnienie. Raz na jakiś czas mamy także treningi na miękkiej, żeby poćwiczyć pewne elementy, których nie jesteśmy w stanie wytrenować na twardej desce. A jeżdżę już jakieś 6 lat.
Natalia (zdjęcie pochodzi ze strony www.astpoland.com)
Jak najprościej wytłumaczyć różnicę pomiędzy twardym i miękkim sprzętem? Czy można tutaj mówić np. w kategoriach trudności? Że np. twarda decha jest trudniejsza do jazdy?
Weronika: Sam snowboard różni się budową, jest wyprofilowany do jazdy na krawędzi, a tył nie jest podkręcony, tak jak w miękkiej desce. Dodatkowo buty przypominają buty narciarskie, mają plastikowa skorupę i są dosłownie twarde. Oczywiście wiązania muszą być dopasowanie do twardych butów. Twarda deska zdecydowanie nie jest trudniejsza. Osoby, które jeżdżą na nartach, bardzo łatwo potrafią nauczyć się jazdy na twardej desce, styl jest podobny i nawyki narciarskie łatwo jest przełożyć na snowboard. Jeśli jednak ktoś nigdy nie jeździł na nartach, warto najpierw spróbować na miękkiej, żeby zwyczajnie złapać równowagę, ale jak ma się podstawy twarda deska umożliwia szybszą jazdę i łatwiej trzyma się na krawędzi.
Co Wam się najbardziej podoba w Waszym stylu jazdy? Jakie wrażenia daje jazda na twardej desce?
Natalia: Mój styl jazdy…hmm. Trudne pytanie, bo dużo brakuje mu do ideału, jeszcze do niedawna mi się nie podobał, ale teraz jestem już zadowolona z całokształtu. Nie potrafię wybrać 1 elementu, bo wszystko tworzy wspólną całość i to ona właśnie zaczęła mi się podobać.
Wrażenia na pewno niesamowite, bo twardej desce można „zaufać” chyba dużo bardziej niż miękkiej i to mi się właśnie w niej podoba, że potrafi wybaczyć dużo błędów ;).
Weronika (zdjęcie pochodzi ze strony www.astpoland.com)
A powiedzcie – jak się zaczęła Wasza przygoda z AST?
Weronika: Z Andrzejem i Tomkiem bardzo dobrze znamy się już od dawna. Pewnego dnia po prostu zadzwonili: „Słuchaj bierzemy sprawy w swoje ręce, chcemy założyć Team. Chciałabyś należeć?”. Propozycja nie do odrzucenia. Znając realia snowboardowe w Polsce trzeba samemu o siebie zadbać. Alpine Snowboard Team został założony właśnie po to żebyśmy mogli się rozwijać i poszerzać perspektywy. Zrobić karierę sportową w Polsce nie jest łatwo i dlatego sobie pomagamy.
Jak często i gdzie trenujecie? Jak wyglądają Wasze treningi?
Natalia: Gdy w Polsce jest już śnieg to trenujemy najczęściej na tatrzańskich stokach: Harenda Zakopane, Kotelnica w Białce Tatrzańskiej i czasami Jurgów lub Bukowina Tatrzańska 5 razy w tygodniu. Przed zimą trzeba sobie jakoś radzić, więc jeździmy na lodowce. Do tej pory zazwyczaj było to Hintertux, ale teraz zmieniliśmy miejscówkę na Stubai.
Gdy pogoda dopisuje, czyli świeci słońce i nie jest zbyt zimno, wtedy treningi są bardzo udane, bo wszyscy mamy ochotę do jazdy. Zazwyczaj zaczynamy ok.7. Trzeba się rozgrzać, rozłożyć slalom, trochę się rozjeździć, no i można zacząć właściwą część treningu czyli „łupanie” na tyczkach (jak to mówi nasz trener) 😉
Natalia (zdjęcie pochodzi ze strony www.astpoland.com)
Jak godzicie jazdę ze szkołą?
Weronika: Obie studiujemy dwa kierunki a dodatkowo wyjeżdżamy praktycznie co drugi tydzień na zgrupowania treningowe lub starty. Wszystkie nieobecności mamy usprawiedliwiane przez trenera, wiec jedynym problemem pozostaje nadrobienie materiału. Co drugi tydzień jesteśmy jednak na uczelni i wtedy kserujemy wszystkie notatki, a koledzy pomagają nam pojąć o co chodziło. Udaje się to nadrobić zaraz przed kolejnym wyjazdem, więc co jakiś czas jesteśmy na bieżąco. Sport nigdy nie stanowi problemu, da się go połączyć z każdymi obowiązkami i zawsze znajdzie się na niego czas.
Czy profesjonalne uprawianie tej dyscypliny jest drogie? Kto Wam pomaga i wspiera? Finansowo i nie tylko.
Natalia: Zdecydowanie tak, potrzeba sporego nakładu finansowego, bo każdy tygodniowy wyjazd na lodowiec to koszt minimum 1500zl. Treningi w Polsce też nie są zbyt tanie, trzeba zapewnić sobie karnety, mieszkanie, wyżywienie. No i jeszcze kwestia zagranicznych zawodów, gdzie oprócz tych podstawowych opłat trzeba opłacić „startowe” (ok. 40 euro).
Na pewno bardzo wspiera mnie rodzina, zarówno finansowo jak i psychicznie. Także trener, chłopak, przyjaciele, no i oczywiście członkowie AST, bo bez wzajemnego wsparcia istnienie takiego teamu mijałoby się z celem.
Weronika (zdjęcie pochodzi ze strony www.astpoland.com)
Jakie są Wasze marzenia związane z tym sportem?
Weronika: Każdy kto poważnie wziął się za trenowanie jakiejś dyscypliny, marzy sobie po cichu, że uda się kiedyś pojechać na Olimpiadę. Na snowboardzie psychiczny komfort gwarantuje świadomości że Mathieu Bozetto w Vancouver zdobył brązowy medal w wieku 37 lat, więc mamy jeszcze przynajmniej 17 lat na spełnianie marzeń 🙂
Czy udało Wam się może namówić jakieś inne dziewczyny na twarde deski?
Natalia: Szczerze mówiąc nigdy nie starałam się tego zrobić. Każdy ma prawo jeździć na czym chce i nie będę nikogo przekonywać do tego, co jest lepsze 😉 Ogólnie sam snowboard jest wart polecenia, bez względu na to czy jest to miękka czy twarda deska, ale jednak mimo wszystko zachęcam do spróbowania jazdy na twardym sprzęcie, chociaż ostrzegam, że początki mogą nie być satysfakcjonujące.
Natalia (zdjęcie pochodzi ze strony www.astpoland.com)
Czy rodzina Was wspiera w rozwijaniu Waszej pasji?
Weronika: Gdyby nie wsparcie rodziny zdecydowanie nie byłoby mowy o trenowaniu. Większość szkolenia jak i kosztów sprzętu jest opłacane z prywatnej kieszeni rodziców. Oczywiście z większymi sukcesami przyjdą stypendia i nagrody, ale niestety na to jeszcze wciąż musimy zapracować 🙂 Cała rodzina widzi ile radości sprawia mi jazda wiec kibicują mi i cieszą się każdymi sukcesami, ale także wspierają jeśli coś nie pójdzie najlepiej.
Gdzie Wam się najlepiej jeździ? Jakie są Wasze ulubione miejscówki, które warto odwiedzić?
Natalia: Jeśli chodzi o Polskę to podobają mi się stoki Kotelnicy Białczańskiej, ale tylko wcześnie rano, kiedy jeszcze jest mało ludzi. Poza tym niezła jest także Harenda i Jurgów.
Z zagranicznych miejscówek to zdecydowanie Sils w Szwajcarii – śnieg jest tam niesamowity, naprawdę zupełnie inny niż u nas. Warte polecenia jest także Bansko w Bułgarii.
Weronika (zdjęcie pochodzi ze strony www.astpoland.com)
Jak się dogadujecie z facetami z teamu? Wspierają Was? Motywują do jeszcze bardziej intensywnych treningów?
Weronika: Chłopcy są niesamowici, gdyby nie oni nie byłoby przecież tego wspaniałego teamu jakim jest AST:) Przebywamy ze sobą ciągle na zgrupowaniach, treningach i zawodach, dogadujemy się świetnie. Nie mogłoby być inaczej, bo przecież snowboard jest wspólną pasją. Motywacja do treningu jest obustronna, bo każdy czasami potrzebuje zewnętrznego bodźca :p
Czy macie za sobą jakieś poważniejsze upadki, kontuzje?
Natalia: No właśnie na szczęście nie. Nigdy nic sobie nie złamałam na desce. Co do upadków no to wiadomo, że jakieś były, bo ciężko jeździć tyle lat nie zaliczając żadnej poważnej gleby, ale nigdy nie skończyły się gipsem tylko po prostu siniakami, bólem i raz miesięczną rehabilitacją ręki.
Natalia (zdjęcie pochodzi ze strony www.astpoland.com)
A może powiecie jak przekonałybyście dziewczyny do tego, żeby spróbowały twardej deski?
Weronika: Twarda deska to zupełnie inne doświadczenie.
Wyobraźcie sobie piękną pogodę, pusty , idealnie wyratrakowany stok, a wy jedziecie wkładając cale swoje sily w kolejne długie skręty na krawędzi, na dole ciężko złapać oddech, ale jedyne co wypełnia Wasze myśli to Euforia. Jazda na twardej desce to super zabawa, a przy okazji jest bardzo satysfakcjonująca, bo dość łatwo jest zauważyć postępy jeśli się dużo jeździ.
Jakie macie plany na ten sezon?
Natalia: Treningi, treningi, treningi. No i wyjazdy na zawody, bo rozpoczął się już sezon startowy. Mamy nadzieję na jakieś dobre wyniki, bo w końcu po to trenujemy.
No i trzeba podkreślić, że nasza teamowa koleżanka Weronika jedzie na początku grudnia do Stanów na Puchar Świata, więc będziemy trzymać za nią kciuki.
(zanim wywiad został opublikowany wiadomo już było, jak poszło Weronice na eliminacjach do Pucharu Świata 🙂 – info TUTAJ)
Weronika (zdjęcie pochodzi ze strony www.astpoland.com)
Nasz portal jest skierowany do wszystkich dziewczyn które jeżdżą, jeździły, zamierzają jeździć czy po prostu interesują się snowboardem. Czy uważacie że taki portal ma sens? Czy jest dobrą inicjatywą?
Weronika: Myślę, że pomysł jest świetny, snowboard to wspaniały sport i świetna zabawa, który łączy wyjątkowych ludzi. Wasz portal promuje go, zachęca dziewczyny do spróbowania. Jest ponadto świetnie zorganizowany i można znaleźć tam wszystkie pomocne informacje.
Dziękujemy za odpowiedzi! Może za jakiś czas powiecie nam coś o tym, jak Wam sezon mija?:)
Natalia: My również dziękujemy. No i jeśli tylko snowgirl.pl będzie zainteresowany to bardzo chętnie podzielimy się naszymi wrażeniami z treningów i zawodów.
Bieżące wiadomości od teamu AST z pewnością znajdziecie na naszej stronie, ponieważ jesteśmy z teamem w stałym kontakcie 🙂
A jeśli chcecie odwiedzić ich stronę to wchodźcie – www.astpoland.com !!